środa, 6 sierpnia 2014

Rozdział 4:

- Cześć przepraszamy że tak cię nachodzimy,ale znalazłyśmy twój dowód w parku i postanowiłyśmy ci go oddać.-uśmiechnęła się do mnie blondynka.-A tak w ogóle to Ola jestem.
- Lena.-też się uśmiechnęłam.-Nawet nie wiecie jak się cieszę że go odzyskałam.
- A to jest Monia i Hania.
- Może wejdziecie na kawę.-zgodziły się,weszłyśmy do salonu,a ja szybko poszłam przyszykować napoje.Weszłam do salonu i zaczęłyśmy gadać.
- Od jak dawna mieszkasz w Katowicach?-zapytała mnie Monia.
- A od 7 lat,przeprowadziłam się tu od razu po maturze.-powiedziałam.Tak gadałyśmy i gadałyśmy świetne dziewczyny.Około 20:00 z pokoju wyszła Maja.
- Mamusiu,o przepraszam.-powiedziała i otworzyła szeroko oczka.
- Co się mówi?-zapytałam,a ona spojrzała na zegarek.
- Dobry wieczór.-kiwnęła głową,na co zaśmiałyśmy się.
- No to my będziemy się zbierać bo nie chcemy ci przeszkadzać,mam nadzieję że jeszcze się spotkamy.-uśmiechnęła się Hania,pożegnałam się z nimi i jeszcze wymieniłyśmy się numerami.
- Co się stało skarbie?-zapytałam Majki która siedziała na kanapie.
- Skąd znasz te panie,wiesz że one są dziewczynami siatkarzy?-zapytała.
- No wiem ale przyszły mi oddać dokumenty bo je zgubiłam,co się stało?-zapytałam siadając koło niej i przytulając ją.
- Mamo masz jakiś kontakt z tatą?
- Skarbie przecież ci tłumaczyłam....-przerwała mi.
- Wiem że tata wyjechał ale może by wrócił bo za niedługo dzień taty i mamy w szkole i chciałabym żebyście przyszli razem,bo Rafał mówi że ja taty nie mam.-zaczęła płakać.
- Córeczko każdy ma tatę,ty też.To że mieszka gdzieś indziej to nie oznacza że go nie masz.-powiedziałam mocno ją tuląc.
- Ale tata Ewy też mieszka gdzieś indziej ale do szkoły przyjeżdża,a mój tata pewnie mnie nie lubi i dlatego nie przyjeżdża.-powiedziała i pobiegła do pokoju.Sama się rozryczałam,nie potrafię jej tego wytłumaczyć bo co powiem że jej tata nawet nie wie że ona istnieje???
Od wczoraj Maja ze mną nie rozmawia,jest smutna,dziś w nocy,dostałam telefon od Uli żebym szybko przyszła do pracy bo potrzeba jest pomoc.Nasza knajpka jest też czynna w nocy,ale nigdy nie brałam nocnych dyżurów tak to nazwę,o pomoc poprosiłam moją sąsiadkę,która przyszła i była przez kilka godzin z Mają.Do mieszkania wróciłam o 7:30 więc od razu odprowadziłam Maję do szkoły.
- Córeczko źle się czujesz?-zapytałam.
- Nie.-powiedziała chłodnym tonem.
- Dlaczego taka jesteś?
- A jak ty się zachowujesz,tylko kłamiesz.-powiedziała i odeszła.Nawet się nie pożegnała,była jakaś dziwna.Smutna poszłam do pracy.Jeden chociaż kłopot znikł bo siatkarze pojechali dziś do Spały więc nie muszę się obawiać że spotkam Bartka.Weszłam do knajpki i od razu poszłam się przebrać.
- Lena masz rozmienić 10 złotych?-zapytała mnie Ula.
- Poczekaj chwilę.-i kolejny szok,w portfelu nie miałam swojej wypłaty którą wypłacałam wczoraj,czekaj Lena gdzie ja ją położyłam.Może została w domu,no cholera.- Nie mam Ula.-powiedziałam i zaczęłam wywalać wszystko co mam w torbie.
- Co ty robisz?-zapytała Pola.
- Szukam pieniędzy.-powiedziałam.
- To raczej w portfelu.
- Właśnie nie mam tam nic,a wczoraj wypłacałam pieniądze.Boże gdzie one są.-powiedziałam.
- Poczekaj chwilę,może zostawiłaś w domu.-powiedziała Pola i przyłączyła się do pomocy.
- A wy co?-przyszła do pokoju Iza.
- Zginęła mi cała wypłata.-załamałam się.Usłyszałam swój telefon,szybko odebrałam to było ze szkoły Mai.
- Halo?
- ..........
- Ale jak to przecież sama ją odprowadzałam.
- ...........
- Dobrze będę jak najszybciej.-powiedziałam i zaczęłam się ubierać.
- Lena co się stało?-zapytała Iza.
- Maja,nie ma jej w szkole,boże.-zaczęłam płakać.
- Czekaj lecimy z tobą.-powiedziała Pola i poleciała do Witka.Po 10 minutach byłyśmy w szkole,szukałyśmy wszędzie ale nigdzie jej nie było.Poleciłam do domu bo może źle się poczuła i poszła do domu bo miała zapasowe klucze.Weszłam do mieszkania z dziewczynami i jej nie było,obeszłam wszystkie pomieszczenia ale nigdzie jej nie było.
- Lena dzwoń na policję.-jak radziły tak też zrobiłam.Teraz trzeba czekać.
Dwa dni później:
Mai dalej nie ma,zadzwoniłam do rodziców,przyjechali od razu,Witek zamknął knajpkę i sam jeździ z Ulą i szukają małej.Siedzimy wszyscy w salonie i czekamy na telefon od policji.
- Córciu,a nie domyślasz się gdzie by poszła?-zapytała mama.
- Nie mam pojęcia.-znów się rozryczałam.- Dlaczego nikt nie dzwoni,dlaczego nie ma żadnej informacji.-zaczęłam krzyczeć.
- Córeczko spokojnie.-poszłam do jej pokoju i wzięłam nasze wspólne zdjęcie.
- Obiecajcie mi że jej się nic nie stanie,że się znajdzie,błagam.-powiedziałam kiedy podeszły do mnie Pola i Iza.
- Lenka,nic się jej nie stanie.-przytuliły mnie.
Oczami Bartka:
Od dwóch dni jesteśmy w Spale.Po skończonym treningu,poszliśmy do szatni.Oczywiście wyszedłem ostatni bo jeszcze się musiałem cofnąć po bluzę bo zapomniałem.Wychodząc zobaczyłem jak na ławce siedzi ta sama dziewczynka której dawałem autograf,zdziwiony podszedłem do niej przecież ona mieszka w Katowicach.
- A co ty tu robisz?-zapytałem,a ona się uśmiechnęła i mnie mocno przytuliła.
- Uciekłam mamie.-powiedziała,a ja zdębiałem.
- Ale jak kiedy?
- Dwa dni temu,pan jest moim tatą.-powiedziała.
- Ja twoim tatą?-zdziwiłem się.
- Tak mama napisała w tym liście.-pokazała mi list,od razu rozpoznałem charakter pisma Leny.
Drogi Bartku!
Nie potrafiłam ci tego powiedzieć wtedy,a piszę teraz.Wiele się zmieniło.Nosiłam przez 9 miesięcy naszą córkę pod sercem.Miałam powiedzieć ci to tamtego felernego dnia,ale wyszło jak wyszło.Wiem że możesz mieć do mnie żal,czuć odrazę że nic nie powiedziałam.Nie potrafię zrozumieć dlaczego nie zaproponowałeś mi wspólnego wyjazdu,podobno mnie kochałeś? Dla ciebie rzuciłabym wszystko,twoje słowa bardzo mnie zabolały.Kochałam cię,kocham teraz i będę kochać bo zawładnąłeś całą moją głowę i serce.Masz prawo ułożyć sobie życie,ale nie zapomnij o mnie,tej która dawała ci wiele razy kosza w szkole,tej która zgodziła się zostać twoją dziewczyną na imprezie w szkole,a przede wszystkim pamiętaj o swojej córce Mai.
Twoja na zawsze Lena
 - O mój boże.-szepnąłem.Zobaczyłem jeszcze zdjęcie jej w szpitalu z dzieckiem.
- To ja jak się urodziłam.-uśmiechnęła się do mnie.-To jesteś moim tatą prawda?-spojrzała na mnie swoimi pięknymi oczami i wtedy zauważyłem jaka ona jest podobna do mnie.
- Prawda.-przytuliła mnie.Zaczęła mi wszystko opowiadać o sobie,o jej zainteresowaniu.Doszliśmy do mojego pokoju gdzie postanowiłem zadzwonić do Leny.
- Nie dzwoń do mamy,ona teraz będzie na mnie zła może poczekajmy.-złapała za moją rękę.
- Ale musimy na pewno bardzo się martwi,znasz numer?-zapytałem,a ona zaczęła płakać.-Co się stało?
- Nie mogę uwierzyć że mam tatusia.-powiedziała,a ja ją mocno przytuliłem.
- A ja nie mogę uwierzyć że mam tak świetną córeczkę,taka moja księżniczka.
- Zadzwońmy z mojej komórki.-powiedziała podając mi sprzęt.
Oczami Leny:
Zadzwonił mój telefon,odebrałam natychmiast to był numer Mai.
- Halo?-zapytałam ledwo powstrzymując łzy.
- Lena tu Bartek,Maja jest u mnie w Spale.-usłyszałam.
- O boże,ale jak?- i się rozkleiłam.
- Przyjechała do mnie.
- Już po nią jadę,ale jest cała?.
- Tak nic jej nie jest,ale musimy poważnie pogadać.-powiedział a ja wiedziałam że ta rozmowa nie będzie za ciekawa.Rozłączyłam się,poleciałam do swojej sypialni i moje pudełko z listem i zdjęciami leżało na łóżku,otwarte.
- Lenka kto dzwonił?-zapytał mnie tata.
- Maja wie o Bartku jest w Spale,proszę jedźmy po nią.-powiedziałam.Razem z rodzicami wyruszyliśmy do Spały.Po 4 godzinach na prawdę szybkiej jazdy jesteśmy pod ośrodkiem.Nagle z ośrodka wyszła Maja z Bartkiem.
- Maja.-krzyknęłam biec w jej stronę,a ona w moją.
- Mama.-przytuliłam ją bardzo mocno.-Przepraszam.
- Proszę cię nie uciekaj mi więcej,nie wiesz jak się martwiłam.-powiedziałam płacząc i znów ją przytuliłam.
- Dzień dobry.-powiedzieli moi rodzice do Bartka.
- Dzień dobry,Lena możemy porozmawiać?-zapytał mnie.Kiwnęłam głową i poszłam z nim na ławkę,a rodzice zabrali Maję na spacer.
- Miałaś zamiar mi kiedyś powiedzieć?-zapytał.
- O czym?-zapytałam i spojrzałam na niego.
- O tym że mam córkę,jak mogłaś mi nie powiedzieć?
- A jak ty mogłeś mi powiedzieć że nie wierzysz w związek na odległość,podobno mnie kochałeś?-krzyknęłam.
- Lena gdybyś mi powiedziała o ciąży to....-przerwałam mu.
- To co zacząłbyś wierzyć w związki na odległość,to ja mam do ciebie małe pytanie.Po co się za mną uganiałeś,po co na tej pieprzonej imprezie poprosiłeś o chodzenie,no po co?
- Lenka ja na prawdę cię kochałem.-szepnął i usiadł na ławce obok,a ja szybko wstałam.
- A może tobie chodziło o to żeby mnie zaliczyć?
- Co ty pieprzysz?-krzyknął.
- Co już ci powiem,akurat rozstaliśmy się tydzień po tym jak się ze mną przespałeś,ok zaliczona można ruszać w świat.-zaśmiałam się.
- Lena posłuchaj ja na prawdę cierpiałem po naszym rozstaniu,dopiero po roku spotkałem Anię i....
- A tak twoja narzeczona już dawno zmieszała mnie z błotem.
- Posłuchaj mnie,twoim obowiązkiem było mi o Mai powiedzieć,wiesz że nie jest mi fajnie z tym że nie widziałem jak rośnie,jak zaczyna mówić.Straciłem 7 lat,jesteś nieodpowiedzialna.-krzyknął.
- Ja jestem nieodpowiedzialna,a ty jaki jesteś,naobiecujesz,mówisz że kochasz i nagle odwal się.
- Nie poznaję cię.-szepną.
- Wiesz musiałam się zmienić,po nic jak widać wiecznie nie trwa.-odwróciłam ,a po moich policzkach zaczęły spływać łzy.Poczułam jak odwraca mnie w swoją stronę,popatrzyłam w jego oczy i cała złość mi przeszła.
- Chcę się z tobą pogodzić bo chcę mieć kontakt z Mają-powiedział i starł kciukami moje łzy.
- Masz mój numer to jakby co zadzwoń,umówimy się.
Poszliśmy do samochodu,gdzie Maja się z nim żegnała.
- Tatusiu ale o mnie nie zapomnisz?-zapytała go.
- Nigdy o tobie nie zapomnę.Kocham cię.-powiedział.........






I jest kolejny mam nadzieję że wam się spodoba.Maja już wie o Bartku co od początku było w moim planie ale to nie oznacza ze teraz będzie happy end i cudowne zejście się Leny i Bartka mogę powiedzieć że przed nimi jeszcze wiele przeszkód tak zła ja.Ale więcej nie zdradzę :D
Także następny pojawi się w piątek.
Pozdrawiam Aga
 
 

11 komentarzy:

  1. no to powiem szczerze, że jak na 7latkę, to Maja jest całkiem sprytna :D cieszę się, że Bartek już wszystko wie. mam nadzieję, że będzie dobrym ojcem :D
    pozdrawiam i zapraszam do siebie na rzecz siódmą na siedem-rzeczy.blogspot.com
    ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiedziałam, ze niby tak milutko, prawda wyszła na jaw i wgl, Maja happy, ale bam! ty zaraz dowalisz coś takiego, ze się będziemy zbierać po tym tydzień xD Pewnie ta Anka się wkurzy jak się dowie....
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. No w końcu Bartek się dowiedział, ale nie myślałam, że Maja pojedzie do Spały. Myśle, że teraz ta cała Ania się tak wkurzy i jeszcze bardziej znienawidzi Lenę. Bo teraz Bartek i Lena pewnie będą się często spotykać :D
    Pozdrawiam :)
    Zapraszam na 113: http://bede-walczyc-do-konca.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O ja pitole xd to żeś mnie zaskoczyła xd tego to ja się nie spodziewałam ;* z niecierpliwością cZekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze mówiąc zamurowało mnie. Jestem w kompletnym szoku... o.O

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo już lubię tą małą :D
    Fajnie, że nic jej się nie stało i jest bezpieczna ;)
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejny ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział, dobrze że Bartek się dowiedział, że ma córkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://nadziejazyjwniejtrwaj.blogspot.com/2014/08/rozdzia-19.html Zapraszam na 19 ;)

      Usuń
  8. Nie sądziłam, że Bartek tak szybko się o wszystkim dowie. Mała spryciula z tej naszej Majeczki! :) Lena myślała, że jej tajemnica jest bezpieczna, ale okazało się, że jej córeczka zdążyła wszystko "wywęszyć" ;). Przypomniał mi się film "Tylko mnie kochaj" i scena, w której Michalina wyznaje skonsternowanemu głównemu bohaterowi, że jest jej tatą. Cieszę się, że Bartek tak dobrze zareagował na wieść, że ma córkę.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. No takiego obrotu się nie spodziewałam. Maja zdążyła wszystkiego się dowiedzieć. Dobrze, że Bartek tak zareagował. Przypomina mi to jedną scenę z filmu "Tylko mnie kochaj". Oby Bartek zerwał z Anią, bo jakoś jej nie trawię.

    OdpowiedzUsuń
  10. młoda jest genialna. na swój wiek to jest bardzo mądra i sprytna. jestem ciekawa jakie będą relacje między Leną a Bartkiem. I ciekawe jak zareaguje jego narzeczona,że on ma dziecko.Mam nadzieję ,że Kurek i ta cała Anka się rozstaną. czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń